Iskra- Dynovia 2-3 , niestrzelone karne zdecydowały o wyniku...

Iskra- Dynovia 2-3 , niestrzelone karne zdecydowały o wyniku...

W derbowym meczu pomiedzy Iskrą  a Dynovia rozegranym w sobotę 5 maja na stadionie  wJaworniku nie zabrakło emocji. Do pojedynku z rywalem z za miedzy przystąpiliśmy bez K. Stanowskiego który pauzował za kartki  i M. Makary -  wyjazd na turniej halowy. Od pierwszego gwizdka drużyna sprawiająca lepsze wrażenie była nasza ekipa, która próbowała przedostać sie przez szyki obronne gości .  W 15 minucie zakotłowało sie pod bramka strzezona przez Kłyża , w zamieszaniu podbramkowym piłke  z linii bramkowej wybijaja defensorzy Dynovii. Chwile później składna akcje naszej drużyny strzałem głowa zakończył G. Pawełek , który otworzył wynik spotkania. Po zdobytej bramce nadal nasza drużyna miała inicjatywe. Swoich sił na skrzydle próbował J. Pawełek oraz M. Olejarz. Z prowadzenia nie cieszyliśmy się jednak długo gdyż po przypadkowym zagraniu naszego obrońcy zawodnik gości oddał bardzo dobry strzał na bramkę i na tablicy wyników widniał remis 1-1. Po strzelonej bramce gra Dynovii nieco się ożywiła czego efektem były 3  rzuty rożne . To właśnie po jednym z  nich tracimy bramke na 1-2. Piłka zagrana na przedpole zupełnie zgubiła naszą defensywę a  Sylwester Peszko mocnym strzałem od poprzeczki wpakował piłkę do siatki. Podusmowujac pierwszą połowe śmiało powiedzieć można , że Iskra grała a Dynovia strzelała gdyż zawodnicy gości oprócz dwóch zdobytych goli nie zdołali zagrozic naszej bramce. 
Trener Mirosław Stybak w przerwie dokonał kilku roszad w ustawieniu co przełożyło sie na korzystną grę naszej drużyny. W 60 minucie gry sędzia główny za zagranie ręka w polu karnym podyktował rzut karny dla naszej drużyny. Niestety z pojedynku Pawełek- Kłyż zwyciesko wyszedł ten drugi broniąc strzał naszego napastnika. Niestrzelony karny podziałał mobilizująco na naszych zawodników , którzy dążyli do wyrównania. Dynovia nastawiła się głównie na kontry i po jednej z  nich napastnik gości walcząć bark  w bark z naszym obrońcą pada  w polu karnym. W tej sytuacji nie mogło być mowy o przewinieniu lecz innego zdania był arbiter boczny , który zasygnalizował sędziemu głównemu rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był kapitan gości P. Gierula który pokonał Nieckarza i wyprowadził Dynovię na dwubramkowe prowadzenie. Ambicji naszym zawodnikom w tym meczu nie można było odmówić , którzy pomimo straconej bramki na 3-1 nie zwiesili głów lecz nadal dążyli do zdobyca gola. Dużo zagrożenia w szeregach gości siały stałe fragmenty gry. Po jednym z nich najwyżej  w powietrze wyszedł K. Jamrozik , który oddał mocny strzał głowa na bramkę , piłka po drodze zmieniła tor po odbiciu od G Pawełka i trafiła do siatki. Chwilę później po kolejnej ręce zawodnika gości sedzia odgwizdał rzut karny. Zawodnicy Dynovii protestowali zbyt mocno w efekcie czego  jeden z nich za agresję został ukarany czerwoną kartką. Do "11" podszedł jeden z bardziej doświadczonych zawodników naszej druzyny M. Leś. Niestety i tym razem zbyt lekki strzał pomógł młodemu bramkarzowi Dynovii obronić strzał. Ostatnie 10 minut to ciągłe ataki naszych zawodników . Po dobrej akcjii M. Olejarza sedzia za faul bramkarza na naszym pomocniku dyktuje trzecia jedenastkę dla Iskry. Jednak po konsultacji z sedzią bocznym decyzja ta została cofnięta i to Dynovia cieszyła się ze szczęśliwego zwycięstwa.

Szkoda tego spotkania gdyż z przebiegu gry to Iskra zasłuzyła na 3 punkty, jednak brak doświadczenia i zbyt duża nerwowość podczas wykonywania rzutów karnych sprawiły , że wśród sympatyków Iskry pozostał duży niedosyt. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 7 kolejek zatem musimy zapomnieć o tym meczu jak najszybciej i jak najlepiej przygotować się do najbliższego spotkania  z  Sokołem Sokołów Małopolski.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości