Porażka z Błażowianką na inaugurację.

Porażka z Błażowianką  na inaugurację.

Niestety długo oczekiwana inauguracja rundy wiosennej wypadła słabo w  wykonaniu naszej drużyny . W związku ze złym stanem murawy w  Jaworniku za porozumieniem stron mecz zostal rozegrany na sztucznym boisku stadionu miejskiego w Rzeszowie. Już przed meczem sporo nerwowości w nasze szeregi wkradlo sie po informacji, że wracający do Iskry K. Stanowski nie może wystąpić w tym spotkaniu z  powodu błędu organizacyjnego i braku zgłoszenia do rozgrywek. 
Poczatek meczu to nieco lepsza gra Błazowianki , która kilka razy próbowała zagrozic naszej bramce lecz pomiędzy słupkami  dobrze spisywał się pozyskany wiosną Adrian Nieckarz . W 20 minucie gry napastnik Błażowianki  strzałem z pół obrotu opieczętował poprzeczkę naszej bramki . Dziesięć minut później kolejna grożna sytuacja w  wykonaniu gości i tym razem słupek uratował nas przed utratą gola. Odpowiedz Iskry była bardzo skuteczna. Po indywidualnej akcji Grzegorza Pawełka bramke na 1-0 dla Iskry zdobywa strzałem z  12 metra J. Pawełek. Niestety z prowadzenie nie moglismy cieszyć się zbyt długo. Po prostopadłym zagraniu napastnik gości znalazł się w  sytuacji sam na sam z  bramkarzem i zdobył bramke wyrównującą . Warto zaznaczyć , że przy tym trafieniu duży błąd popełnił sedzia który nie odgwizdał 2 metrowego spalonego oraz nie dopatrzył się zagrania reką. Tracimy  bramkę do szatni i do przerwy na tablicy wyników widniał remis. Choć obie drużyny w  tabeli znajdują się na odległych biegunach to w  pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana z lekkim wskazaniem na gości. Druga połowa miała zupełnie inny przebieg. Po niespełna 5 minutach gry i indywidualnym bledzie naszego stopera tracimy bramke na 2-1. Chwile później goście podwyższają wynik meczu. W odpowiedzi po dobrej akcji na lewy smkrzydle w doskonałej sytuacji znalazł się M. Olejarz , który strzałem po ziemii próbował zaskoczyć golkipera Błażowianki. Niestety znakomita interwencja bramkarza gości , który odbił piłke pewnie zmierzającą w światło bramki na słupek i wynik nadal nie uległ zmianie. Ostatnia akcja bramkowa padła  na kwadrans przed końcem meczu. W sytuacji oko w oko z naszym bramkarzem znalazł się M. Karnas  , jednak na posterunku był Adrian Nieckarz , kóry wyszedł z  tego pojedynku zwycięsko, wobec dobitki był jednak bezradny i goście prowadzili 4-1. Ostatnia część tego spotkania to gra głównie w środkowej części boiska.  Wynik meczu nie uległ zmianie i goście z Błażowej  cieszyli się z pewnego, zasłużonego zwycięstwa.
 

Podsumowując pierwszy mecz o punkty nasuwa się kilka wniosków -  brak realizacji założeń taktycznych, brak wiary w  swoje możliwości oraz brak zespołowości. Bez tych elementów ciężko o korzystny rezultat.
Nie ma się co załamywać , trzeba wykasować ten mecz z pamięci i uwierzyć w  swoje możliwości a wynki na pewno przyjdą.
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości